Rodzina Bogiem silna
Narodzenie Pańskie 2022



Drodzy Przyjaciele! Łamiąc się opłatkiem, wszystkich obejmujemy pamięcią i modlitwą.
Niech Boże Dziecię Jezus, Król Pokoju i Miłości obdarza na nowo swoimi obfitymi darami i łaskami w tym niepewnym czasie, gdy tak wielu cierpi z powodu wojny, braku pożywienia i niepewnego jutra...
Niech wniesie do naszych serc dar Bożego pokoju i Bożej miłości.
Na Nowy - 2023 Rok - życzymy obfitego zdrowia i błogosławieństwa Bożego.
Wspólnota gorlickiego koła SRK


Uczmy się radości wiary - spotkanie z misjonarzem z Kazachstanu
Z punktu widzenia Polski Kazachstan to kraj odległy i egzotyczny. Polacy na ogół niewiele wiedzą zarówno o współczesnym Kazachstanie jak i jego przeszłości, a przeszłość ta związana jest z tragicznymi losami setek tysięcy Polaków, którzy zostali w czasach stalinowskich przymusowo przesiedleni do Kazachstanu lub zesłani do tamtejszych łagrów. 1 grudnia 2022 roku odbyło się w domu katechetycznym przy parafii Narodzenia NMP w Gorlicach spotkanie członków Stowarzyszenia Rodzin Katolickich z ks. Janem Radoniem, obecnie misjonarzem w Kazachstanie. Spotkanie SRK tradycyjnie poprzedziła modlitwa różańcowa o powołania kapłańskie i misyjne w tym kraju.
Ks. Jan jest kapłanem diecezji rzeszowskiej, który 26 lat temu odpowiedział na wezwanie Chrystusa "Idźcie na cały świat i nauczajcie wszystkie narody". Od 1993 roku pełnił posługę misyjną na Ukrainie, w latach 2007 - 2015 w Rosji: w Magadanie oraz na dalekiej Kamczatce. Od 2016 roku w Kazachstanie był proboszczem parafii katolickiej w Pawłodarze. Pawłodar liczy ponad 300 tysięcy mieszkańców i należy do diecezji Astana. W 2020 roku został proboszczem w mieście Lisakow, położonym również w diecezji Astana i odległym około 1000 km od Pawłodaru.
Ks. Jan przedstawił nam rzeczywistość Kościoła Katolickiego w Lisakowie, różniącą się od realiów dużego miasta, jakim jest Pawłodar. Lisakow liczy 20 tysięcy mieszkańców, to miasto poniemieckie. Po zmianach w latach 90-tych dużo osób wyjechało z Kazachstanu. Od 20 lat jest tam kościół. W niedzielę i święta uczestniczy we Mszy świętej około 25 osób. Parafia jest niemiecka, są Łotysze, Litwini, "polscy" Białorusini i Polacy. W mieście żyje dużo Polaków, ale do kościoła nie chodzą. Przychodzą też miejscowi Kazachowie, którzy są na etapie nawrócenia. Większość to ateiści, ale nie negują, że "ktoś" nad nimi jest. Kazachowie - jest ich około 20 mln, żyją "głęboko" na wsi. W miastach przemieszane są wszystkie narodowości. Dwa języki obowiązkowe: rosyjski i kazachski - chociaż częściej rosyjski, ale kazachski bardziej w domu. Kazachowie są w 90 % muzułmanami, ale na etapie poszukiwania Boga. Mają wpojone dużo ateizmu z czasów systemu posowieckiego. Młodzi przez lata nie słyszeli o Bogu, komunizm zabraniał mówić na tematy religijne. Dlatego bardzo ważny jest przekaz, żeby usłyszeli, nieraz pierwszy raz w życiu, bo w domach jest zupełny brak praktyk religijnych. W parafii są siostry nazaretanki, które organizują życie przy parafii. Do parafii należy też kościół filialny w większym mieście Rudna - dojazd 75 km, a następna parafia jest w odległości 850 km.
W kaplicy ciepło, chociaż różnie to bywa, bo często są awarie. Do kościoła trzeba nieraz iść daleko (18-20 km), ale mimo skrajnych temperatur są tacy, co przyjeżdżają zawsze, a zwłaszcza jak jest ksiądz, bo to jest wielka radość. Trzeba nam się uczyć od nich radości wiary. Mówią nawet "jak jest ksiądz, wtedy mróz nie straszny".
Okolice Lisakowa to zagłębie zbożowe. Żniwa zaczynają się na początku września i trwają w dzień i w nocy, (bo tam nie ma rosy). W tym roku jest wielki urodzaj, co ma znaczenie w obecnej sytuacji geopolitycznej (po 25 lutego). W rejonie Lisakowa w ciągu 10 dni przybywa ponad 10 tysięcy uchodźców z Rosji - młodych, którzy uciekają przed mobilizacją. Mogą być w Kazachstanie 90 dni, a później mieć status uchodźcy, a więc są w tym kraju wielkie rzesze bezdomnych, których rodziny zostały w Rosji.
W Kazachstanie żyje 132 narody - m.in. Koreańczycy, Chińczycy, Japończycy itd. Żyją w wielkiej tolerancji religijnej. Jeden raz w miesiącu są spotkania przedstawicieli wszystkich religii - spotkania te mają aspekt kulturowy. Misjonarze wówczas otrzymują również pozwolenia na działalność (wydawane raz w roku) i dopiero później mogą starać się o wizę.
Kazachstan potrzebuje kapłanów gotowych nieść Chrystusa. Jest to trudne w kraju, gdzie katolicy są mniejszością. Przyczyną jest przede wszystkim brak kościoła domowego - ludzie starsi umierają, a młodych jest bardzo trudno zachęcić. Brak rodzin katolickich, zupełny brak ojców w Kościele. Kościół żywy jest bardzo trudno zbudować, dużo łatwiej wyremontować czy wybudować mury świątyni. Na trudności z katechizacją ma również wpływ brak kapłanów na parafie dojazdowe.
Dziękujemy Bogu za to ciekawe spotkanie, które "otwiera" nasze oczy na potrzeby misyjne Kościoła i wraz z ks.Janem prosimy o wsparcie modlitewne. Bóg zapłać za "dary serca" złożone na potrzeby misji w Kazachstanie.


Marta Przewor
"Perła" - po raz kolejny na ziemi gorlickiej
Na zaproszenie Stowarzyszenia Rodzin Katolickich (SRK) w dniach od 9 - 14 listopada 2022 r. przebywał na terenie ziemi gorlickiej Zespół Pieśni i Tańca "Perła" z Doliny na Ukrainie (30 km od Kałusza - archidiecezja lwowska). Przyjechało 14 dzieci z rodzin o korzeniach polskich oraz 4 osoby dorosłe: ks. Krzysztof Panasowiec - proboszcz parafii i dyrektor polskiej szkoły sobotnio - niedzielnej w Dolinie, instruktorka p. Galena Regecka, p. Natalia Pohonych oraz kierowca. Młodzież gościła w rodzinach SRK w Gorlicach, jako, że przyjaźń pomiędzy rodakami na Kresach, a naszą wspólnotą trwa ponad 20 lat. Hasłem przewodnim wyjazdu z okazji świętowania Dnia Niepodległości było to co dla każdego Polaka najcenniejsze - Ojczyzna. Patriotyczny program pt. "O ziemio polska" był bardzo wymowny, piękny oraz bogaty w treść. Tylko ten, kto na tej ziemi urodził się, może to zrozumieć i ją pokochać jak należy.
W programach wyrażających miłość do Chrystusa i Kościoła, zespół koncertował po mszach świętych w parafii Narodzenia NMP, parafii św. Królowej Jadwigi w Gorlicach oraz w parafii św. Michała Archanioła w Binarowej. Terminarz obejmował występy w szkołach w Bobowej i Binarowej oraz udział w obchodach Dnia Niepodległości w Bieczu i Gorlicach. Nasi Goście wzięli udział w spotkaniu jubileuszowym z okazji 28 rocznicy powstania SRK. Zespół Perła występował w wielu miejscach z programem patriotyczno - ludowym, chcąc potwierdzić, że kochają ziemię polską, mimo, że mieszkają na Ukrainie. Zapraszającym organizatorom wręczały symboliczny "rozmaryn", po to, "aby rozwijał się". Rozmaryn jest symbolem wierności i miłości do Ojczyzny.
Projekt ten miał na celu zebranie potrzebnych środków na dokończenie budowy przedszkola przy parafii Narodzenia NMP w Dolinie. Cała akcja była przeprowadzona z zaangażowaniem, radością i szczerością wszystkich. Ubogaceniem pobytu gości było zwiedzanie Biecza z przewodnikiem.
Były to wspaniałe dni - prawdziwe "patriotyczne rekolekcje", w których uczestniczyli zarówno nasi przyjaciele z Ukrainy jak i ci, którzy mieli szczęście oglądać ich występy, a szczególnie rodziny, które przyjmowały młodzież. Bóg, Honor, Ojczyzna - to hasło towarzyszyło wielu spotkaniom i koncertom na ziemi gorlickiej.
Wg relacji naszych gości rodziny przekazywały im autentyczne świadectwo wiary - polskiej wiary ojców oraz prawdziwe przywiązanie do Kresów.
Dni te ubogaciły obie strony uczestniczące w realizowanym "projekcie". Dzieci rozgrzewały serca widzów i pokazały, że można kochać Polskę, mieszkając na Ukrainie. Wyraziły miłość do Ojczyzny śpiewem, tańcem i mową polską. Niech więc miłość do Polski nas jednoczy, wzmacnia i pozwala żyć z nadzieją w sercu.

  
  
Marta Przewor
Zdjęcia Rozalia Abram
28 lat minęło...
"Trzeba, aby rodziny naszych czasów powstały. Trzeba, aby szły za Chrystusem"
. (Jan Paweł II, Familiaris consortio).
12 listopada 2022 roku minęło 28 lat od powstania w Gorlicach koła Stowarzyszenia Rodzin Katolickich (SRK) przy parafii Narodzenia NMP. W rocznicę tego wydarzenia wspólnota SRK świętowała swój jubileusz. Był to czas dziękczynienia Bogu i ludziom. Za najpiękniejszą formę wdzięczności uznajemy Eucharystię - dziękczynienie składane Bogu za wszystkie Jego dobrodziejstwa i łaski. Obchody rozpoczęliśmy więc uroczystą mszą św. w gorlickiej bazylice mniejszej sprawowaną przez ks. prałata Stanisława Górskiego z udziałem ks. Mariana Raźnikiewicza - asystenta diecezjalnego SRK, oraz ks. Krzysztofa Panasowca proboszcza parafii w Dolinie na Ukrainie.
W wygłoszonej homilii ks. Krzysztof nawiązał do czytań mszalnych. W tym kontekście podał liczne przykłady działalności naszego koła SRK oraz podziękował za współpracę i wzajemne ubogacanie.
Druga część obchodów miała miejsce w auli domu katechetycznego. Uświetnieniem spotkania jubileuszowego był program "O ziemio polska" z okazji Dnia Niepodległości 11 listopada przygotowany przez - Zespół Pieśni i Tańca "Perła" ze Szkoły Sobotnio-Niedzielnej w Dolinie na Ukrainie. Młodzież ta w dniach 9-13 br. listopada gościła na ziemi gorlickiej, w rodzinach SRK, jako, że przyjaźń pomiędzy rodakami na Kresach, a naszą wspólnotą trwa ponad 20 lat. Ich występ był prezentem i darem wdzięczności dla naszego Koła z okazji jubileuszu.
Prezes Marta Przewor skrótowo podsumowała działalność koła. Jubileusz - to czas refleksji i wdzięczności. To wyjątkowy czas wspomnień i podsumowań. "Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie". Aby realizować zadania SRK potrzeba najpierw zbudować wspólnotę. Z perspektywy 28-letniej służby rodzinom doświadczenie pokazuje, że parafia jest idealnym miejscem do budowania wspólnoty. W budowaniu wspólnoty bardzo ważne jest "wypracowanie" relacji przyjacielskich. Jeśli nie ma się prawidłowych relacji z Bogiem, to trudno też o poprawne stosunki z ludźmi. Jednym z podstawowych elementów formacji chrześcijańskiej jest modlitwa (indywidualna i wspólnotowa), prowadzenie modlitwy różańcowej, Drogi Krzyżowej, rozważań na pierwszą sobotę każdego miesiąca.
Przygotowujemy i prowadzimy adorację przed Najświętszym Sakramentem itd... Dobrym sposobem formacji, a także budowania wspólnoty jest pielgrzymowanie do sanktuariów w kraju i za granicą. Zapraszanie na pielgrzymki parafian jest sposobem zachęcenia do udziału w pracach naszego koła. Chcemy ratować rodzinę. Ze smutkiem należy stwierdzić, że życie rodzinne - szczególnie dziś - ulega rozbiciu poprzez różne zagrożenia... Wzrasta nieustannie "plaga" rozwodów. Tylko rodzina Bogiem silna i wierna Bożym przykazaniom jest w stanie wypełniać swoje zadania i obowiązki i oprzeć się zagrożeniom, bo umacnia ją obecność Boga. Umacnia ją łaska sakramentu małżeństwa, modlitwa, życie sakramentalne. Wiara bez uczynków jest martwa, stąd praca wychowawcza wśród dzieci i młodzieży. Bardzo ważna w służbie rodzinom jest różnorodna pomoc dla dzieci i młodzieży. Od 28 lat koło nasze pomaga dzieciom z rodzin wymagających wsparcia. Co roku organizujemy dwutygodniową, bezpłatną kolonię letnią dla dzieci z rodzin potrzebujących pomocy, również zapraszamy dzieci z Ukrainy. Na naszych koloniach doświadczyliśmy tego, że okazanie dzieciom prawdziwej troski i miłości "czyni cuda". Poprzez świadectwo naszej bezinteresownej pracy docieramy do wielu dzieci i odnosimy "sukcesy", za co dziękujemy Bogu i ludziom dobrej woli.
Marta Przewor
Zdjęcie Rozalia Abram
Na pielgrzymkowym szlaku Stowarzyszenia Rodzin Katolickich
- Mariańska Góra -
serce pielgrzymkowe Słowacji

8 października b. roku wspólnota SRK z parafii Narodzenia NMP w Gorlicach (członkowie oraz dodatkowo zaproszone osoby) wyruszyła na pielgrzymkowy szlak. 58 osoby to "pokaźna" grupa, która wyjechała z gorlickiego rynku. Od lat tworzymy "mocną" grupę pielgrzymkową, która nawiedziła co najmniej kilkadziesiąt sanktuarium, a moc naszej wspólnoty pielgrzymkowej daje nam Jezus Chrystus. Tym razem celem naszym były sanktuaria pobliskiej Słowacji, zazwyczaj nieznane Polakom, a godne polecenia, leżące blisko naszej Ojczyzny. Najpierw udaliśmy się do Lewoczy na Mariańską Górę, gdzie Eucharystię sprawował ks. Tomasz Bierzyński. Mariańska Góra to narodowe sanktuarium Słowaków, odpowiednik polskiej Częstochowy. Pierwszą kaplicę w tym miejscu zbudowano w 1247 roku jako dziękczynienie za uratowanie od najazdów tatarskich. Obecny neogotycki kościół pochodzi z 1922 roku, a w 1985 roku został podniesiony do rangi bazyliki mniejszej. Centralne miejsce w ołtarzu głównym zajmuje słynąca łaskami gotycka rzeźba Madonny Niepokalanej. Świadczą o tym tabliczki dziękczynne oraz wota, które widać po obu stronach ołtarza. Fundatorem ołtarza głównego był biskup spiski Sługa Boży Jan Wojtaszek, wielki czciciel Matki Bożej Niepokalanej z Góry Mariańskiej, a również wielki męczennik za wiarę. Za czasów komuny został skazany na 24 lata więzienia. Dopiero po podziale Czechosłowacji został zwolniony i zmarł w 1965 roku - rok po wyjściu z więzienia.
Papież Jan Paweł II pielgrzymował na Mariańską Górę w 1995 roku (3 lipca) i ukoronował cudowną, łaskami słynąca figurę Matki Bożej Niepokalanej. Zgromadziło się wówczas 550 tysięcy wiernych. Lewocza zaliczana jest do grona największych i najważniejszych europejskich ośrodków pielgrzymkowych. Dopiero po 1989 roku, po czasach prześladowania i reżimu komunistycznego rozpoczęła swój jawny udział w życiu sakramentalnym. Obecnie to "cudowne" miejsce przyjmuje prawie codziennie pielgrzymki z kraju, a także z Polski. Sanktuarium jest cichym i ustronnym miejscem z idealnymi warunkami do modlitwy oraz kontemplacji.
Następnie zjechaliśmy do Lewoczy, która uważana jest za jedno z najpiękniejszych miast na Słowacji. Położona w sercu Spiszu, opodal granicy z Polską, pełna jest wyjątkowych zabytków, dzięki którym w 2009 roku jej centrum zostało wpisane na listę UNESCO. Ciekawa historia, średniowieczny charakter oraz piękne budowle sprawiają, że coraz więcej osób przybywa, aby poczuć jej klimat. Wśród zabytków (bardzo licznych) najważniejszy kościół św. Jakuba. Jest to najsłynniejsze dzieło Mistrza Pawła, najwyższy gotycki ołtarz na świecie o wysokości 18,62 m. Budowę kościoła ukończono w 1370 roku, a powstał on na fundamentach wcześniejszego, pochodzącego z XIII wieku. Ołtarz św. Jakuba, umieszczono w nawie głównej. Powstał on w latach 1508-1510, a w 1517 roku został pozłocony. Ołtarz zachwyca tym bardziej, że zrobiono go z drewna lipowego, bez użycia gwoździ, a każdą rzeźbę wykonano z jednego kawałka drewna.
Następnie udaliśmy się do Litmanowej, zatrzymując się na chwilę w spiskim mieście Kieżmark, które jest bramą wejściową do poznawania słowackich Tatr Wysokich. Jadąc podziwialiśmy ośnieżone Tatry przy pięknej słonecznej pogodzie oraz jesiennych kolorach drzew.
Litmanowa to niewielka wioska leżąca na słowackim Spiszu i ziemi sądeckiej, w pobliżu miasta Stara Lubowla. Tutaj w latach 1990 - 1995 miejscowe dzieci (11 i 12 lat) przeżywały co miesiąc spotkanie z Matką Najświętszą. Tam na górskiej polanie znajduje się sanktuarium w stylu góralskim. Jego gospodarzem jest Kościół katolicki obrządku bizantyjsko-słowackiego i ma on charakter wschodni, gdyż okolice Litmanowej zamieszkują głównie słowaccy grekokatolicy. Pielgrzymują do niego jednak również katolicy obrządku rzymskiego. Pomimo pewnych obiektywnych zastrzeżeń, zarówno greckokatolicki biskup Preszowa, jak i słowaccy biskupi rzymskokatoliccy pozwolili na objęcie górskiego sanktuarium, zbudowanego już po zakończeniu zjawisk w 1995 roku, duchową opieką i uczynienia go miejscem pielgrzymek, w którym sprawowana jest liturgia i nabożeństwa, jak również sakrament spowiedzi, rekolekcje i spotkania młodzieżowe. Nasza grupa pielgrzymkowa uczestniczyła tam w koronce do miłosierdzia Bożego oraz modlitwie w kaplicy zjawienia.
Przybywają tutaj liczni wierni z regionu: Słowacy, Czesi, Węgrzy, Ukraińcy, a także Polacy, głównie z Małopolski i Podhala. Niezależnie od oceny samych zjawisk, które miały miejsce w latach 1990-95 roku, dzisiaj Litmanowa przynosi liczne dobre owoce: nawrócenia, zmianę i pogłębienie życia duchowego i sakramentalnego wielu ludzi.
Dziękujemy Bogu i Matce Najświętszej za ten pięknie przeżyty dzień, pełen przeżyć duchowych i emocjonalnych.
Galeria zdjęć
Marta Przewor
zdjęcia ks. Tomasz Bierzyński
Koloniści na wycieczce po ziemi sądeckiej

Dnia 3 września uczestnicy kolonii we Władysławowie oraz dodatkowo zakwalifikowani uczniowie gorlickich szkół (razem 46 osób) z radością wyruszyli na wycieczkowy szlak. Projekt wspierany przez Fundusz Inicjatyw Obywatelskich NOWEFIO, realizowany przez Stowarzyszenie Rodzin Katolickich obejmował kolonię letnią we Władysławowie oraz wycieczkę tzw. "pokolonijną", która była bezpłatna. Wycieczka po ziemi sądeckiej, miała na celu poznawanie historii, kultury, przyrody oraz piękna naszej małej Ojczyzny.
Na początek udaliśmy się do Starego Sącza, niezwykle urokliwego, średniowiecznego miasteczka, które słynie z ciekawych zabytków, a szczególnie z kultu religijnego związanego z postacią św. Kingi. Poznaliśmy i podziwialiśmy piękno krajobrazu i panoramę, udając się na "leśne molo" - ścieżkę w koronach drzew na miejskiej górce.
Celem naszej wycieczki było m.in. poznanie historii św. Kingi i zwiedzenie sanktuarium dedykowanego tej świętej księżnej. Była ona córką króla Węgier Beli IV. Żyła w XIII wieku (ur. 1234, zm. 1292). Przybyła do Polski, aby poślubić Bolesława Wstydliwego, który oddał Jej we władanie całą ziemię sądecką. Po śmierci męża wstąpiła do zakonu klauzurowego klarysek. Ufundowała również taki zakon w Starym Sączu.
Następnie udaliśmy się na Plac Papieski, z ołtarzem, gdzie 16 czerwca 1999 roku św. Jan Paweł II kanonizował św. Kingę. To jedyny taki obiekt w Polsce - pozostały jako pamiątka po wizycie Jana Pawła II w Starym Sączu. Jan Paweł II mimo choroby przybył do Starego Sącza i spełniły się wówczas marzenia sprzed 7 wieków - wyniesienia św. Kingi na ołtarze. W homilii Ojciec Święty przypomniał drogę świętości sądeckiej księżnej, która była osobą sprawiedliwą, broniła sierot, wdów i ubogich.
Papież apelował: "Nie lękajcie się być świętymi! Uczyńcie nowe tysiąclecie erą ludzi świętych".
Obok ołtarza papieskiego powstało Diecezjalne Centrum Pielgrzymowania, w skład którego wchodzi m.in. muzeum Jana Pawła II oraz dom pielgrzyma "Opoka". W muzeum można było zobaczyć pamiątki z pielgrzymek polskiego Papieża.
W Domu Pielgrzyma uczestniczyliśmy we Mszy świętej sprawowanej przez ks. Tomasza Bierzyńskiego.
Po uczcie duchowej - to co zawsze smakowało i smakuje kolonistom - pizza. Jest jeszcze chwila na zabawę na znajdującym się opodal ołtarza placu zabaw. Dzieci były bardzo radosne, szczęśliwe, co było widać na ich roześmianych buziach.
W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w Nowym Sączu - w miasteczku galicyjskim.
Tworzące go budynki są wiernym odwzorowaniem małomiasteczkowej galicyjskiej zabudowy z przełomu XIX i XX wieku. Dlatego spędzone tu chwile były prawdziwą podróżą w czasie na austro-węgierską prowincję sprzed lat. Warto je zobaczyć, aby cofnąć się w czasie i "zasmakować" dawnej atmosfery prowincji galicyjskiej. Obiekty znajdujące się w miasteczku wyposażone są w czynne funkcje usługowe, handlowe i gastronomiczne, nawiązujące do dziejów małych miasteczek w okresie autonomii galicyjskiej.
Dziękujemy Bogu i ludziom za ten wspólnie spędzony czas, za zorganizowanie tak wspaniałej wycieczki, dzięki której wszyscy uczestnicy przeżyli chwile radości, oraz wspaniałą ucztę historyczną i duchową.


    

    

    

Marta Przewor
Edukacyjno - rekreacyjna kolonia letnia we Władysławowie
Stowarzyszenie Rodzin Katolickich (SRK) - koło przy parafii Narodzenia NMP w Gorlicach od lat pomaga rodzinom potrzebującym wsparcia w organizacji atrakcyjnego, bezpłatnego wypoczynku wakacyjnego dla dzieci. W tym roku w letnim wypoczynku we Władysławowie nad Bałtykiem uczestniczyło 45 uczniów z Gorlic, Stróżówki i zaprzyjaźnionej Doliny na Ukrainie. Kolonia odbywała się w duchu "Rekolekcji z Bogiem". Każdy dzień ubogacała Msza Święta i wspólna modlitwa.
Słoneczna pogoda sprzyjała wypoczynkowi. Koloniści nie mieli czasu na nudę. Organizatorzy zapewnili wiele atrakcji. Każdy dzień na kolonii był doskonałą okazją do poznawania ciekawych zakątków i bogatej historii naszej Ojczyzny.
Dzieci uczestniczyły w wycieczkach do Swarzewa, Wejherowa, Pucka, na Hel i na Westerplatte. To właśnie na Westerplatte w serca uczestników w sposób szczególny zapadły słowa "Nigdy więcej wojny" oraz przesłanie Jana Pawła II umieszczone na pamiątkowym obelisku z wizyty w 1987 r. "Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte. Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić, nie można zdezerterować. Jakiś porządek praw i wartości, które trzeba utrzymać i obronić, w sobie i wokół siebie. Obronić - dla siebie i dla innych". W słowach tych Ojciec Święty nawiązał do bohaterstwa obrońców tego skrawka Polski i nakreślił młodemu pokoleniu Polaków zadania na kolejne dziesięciolecia w zakresie troski o kraj, rodzinę, wiarę i kulturę narodową.
W czasie wypoczynku nie zabrakło oczywiście zabaw na plaży, kąpieli w morzu, rejsu statkiem, rywalizacji sportowej, warsztatów edukacyjnych, ciekawych projekcji filmowych, udziału w koncertach oraz tańców i śpiewu przy dźwiękach gitary.
W drodze powrotnej wszyscy uczestniczyli w Mszy Świętej dziękczynnej w sanktuarium Matki Bożej Gwiazdy Nowej Ewangelizacji w Toruniu.
Zasady dobrego zachowania, wzajemna współpraca, pomoc i szacunek dla drugiego człowieka, to wartości umacniane podczas kolonijnych zajęć. Uczestnicy poznali wiele aktywnych form spędzania wolnego czasu alternatywnych dla nudy i marazmu. Kolonia przyczyniła się do promowania turystyki, krajoznawstwa i sportu jako form uczenia się nowych rzeczy, poznawania kultury, tradycji i przyrody, rozwijania swoich pasji i zainteresowań. Współodpowiedzialność uczestników za przebieg i program kolonii, była doskonałą formą nauki samorządności i w znaczny sposób wpłynęła na integrację między uczniami z różnych środowisk.
Zorganizowanie wypoczynku we Władysławowie możliwe było dzięki otrzymaniu dotacji ramach Rządowego Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich NOWEFIO, wsparciu finansowemu urzędu miejskiego w Gorlicach, dofinansowaniu przez SRK w Gorlicach oraz bezinteresownej pomocy wielu ludzi wielkiego serca. Cała kadra kolonii sprawowała opiekę nad kolonistami w ramach wolontariatu. Serdeczna atmosfera panująca na kolonii to efekt wielkiego zaangażowania i serca okazywanego dzieciom przez wszystkich opiekunów.
Składamy serdeczne podziękowania wszystkim, którzy przyczynili się do organizacji kolonii. Przeżyte wakacje z Bogiem ubogaciły wszystkich uczestników. Dzieci miały okazję wyrównania szans edukacyjnych i nabrały sił do nauki w zbliżającym się nowym roku szkolnym.
Galeria zdjęć
Izabela Krupa
Trzy kryzysy - małżeństwa - rodziny - ojcostwa
To tematy Dnia Skupienia Stowarzyszenia Rodzin Katolickich (SRK) Diecezji Rzeszowskiej, które się odbyło 4 czerwca b. roku w kościele św. Królowej Jadwigi w Gorlicach. Zgromadzili się licznie przedstawiciele kół tegoż stowarzyszenia, szczególnie ziemi gorlickiej. Wybraliśmy temat (jak w tytule), bo minęły kolejne miesiące roku przeżywanego pod hasłem Roku Rodziny i pewnie z powodu Covid 19 trwała raczej "cisza", a zagrożenie małżeństwa i rodziny jest coraz większe. Szerzenie ideologii godzących w istotę małżeństwa odbija się na rodzinie. Podważenie trwałości związku między matką i ojcem oraz pozbawienie rodziny fundamentu jakim jest sakramentalny związek małżeński godzi w istotę małżeństwa i rodziny. Spotkanie rozpoczęło się koncelebrowaną Eucharystią pod przewodnictwem ks. prof. Józefa Augustyna SJ - prelegenta, z udziałem ks. Mariana Raźnikiewicza - duszpasterza diecezjalnego SRK, ojca Stanisława - misjonarza z Boliwii oraz ks. Tomasza Bierzyńskiego - opiekuna gorlickiego Koła. Mszę świętą poprzedził program słowno - muzyczny na temat miłości, małżeństwa i rodziny wykonany przez scholę parafialną.
Piękne i bogate w treść kazanie wygłosił zaproszony gość ks. prof. Józef Augustyn SJ. Prelegent w kazaniu cytował zdania z listów swojej matki. "Tylko dla Jezusa żyj" - pisała Anna Augustyn, kobieta, która skończyła siedem klas, czterdzieści trzy lata przeżyła w małżeństwie, urodziła dziewięcioro dzieci i całe życie pracowała na roli we wsi Ołpiny na Podkarpaciu.
Ojciec J. Augustyn opublikował artykuły i książki z zakresu duchowości oraz szeroko rozumianej pedagogiki chrześcijańskiej (około czterdziestu książek oraz ponad dwustu artykułów. Najważniejsze tematy podejmowane w jego pracach to: szkoła modlitwy, wprowadzenie w życie sakramentalne, rozeznanie duchowe, wychowanie do życia w rodzinie, problematyka młodzieży. Wydał także książkę "Ojcostwo - aspekty pedagogiczne i duchowe" i był to również temat wykładu po Mszy świętej. Była możliwość nabycia tych książek.
W czasie spotkania omówił realne przyczyny kryzysu ojcostwa we współczesnym świecie. Zaniepokojenie rodzi fakt, że szerzy się kultura bez ojca lub tylko z odpowiedzialnością materialną ojca. Ojcostwo - to misja i powołanie, które domaga się osobistego zaangażowania, zmagania ze słabościami oraz odwagi.
Po Mszy świętej proboszcz świątyni p.w. św. Królowej Jadwigi - ks. Jerzy Gondek w sposób bardzo ciekawy zaprezentował nam dzieje parafii i świątyni, która w tym roku obchodzi 25 - lecie.
W przyparafialnej kawiarence była możliwość wypicia kawy, herbaty i poczęstunku przygotowanego przez członków Koła SRK w Gorlicach.
Na zakończenie udaliśmy na obiad "Pod Kogutek". Spotkanie zakończyło się jak zawsze śpiewem "Barki".
Pozostaje nam wciąż pamiętać, że jeśli będziemy wierni Bogu i Bożym przykazaniom, to nasze rodziny będą silne Bogiem i Jego miłością.
Galeria zdjęć
Marta Przewor
zdjęcia Leszek Drzał
Pielgrzymka do sanktuariów diecezji sosnowieckiej
W dniu 28 czerwca gorlickie Stowarzyszenie Rodzin Katolickich odbyło pielgrzymkę do wybranych sanktuariów diecezji sosnowieckiej. Były to cztery sanktuaria znajdujące się w pasie Jury Krakowsko - Częstochowskiej.
Pierwszym miejscem nawiedzenia był klasztor ojców franciszkanów w Biskupicach koło Pilicy. Tamtejszy kościół p. w. Najświętszego Imienia Jezus jest od 2003 roku sanktuarium Matki Bożej Śnieżnej Opiekunki Rodzin. Kościół i klasztor powstały w XVIII wieku z fundacji synowej króla Jana III Sobieskiego - Marii Józefy. Wnętrze świątyni ma wystrój barokowy. Ściany zdobi polichromia z 1925 roku. Znajduje się w niej 9 ołtarzy; ołtarz główny zdobi wizerunek Chrystusa Ukrzyżowanego na tle Kalwarii. Ołtarze boczne poświęcone są m. in. św. Józefowi, św. Antoniemu, Jezusowi Miłosiernemu (Jezu ufam Tobie) i MB Śnieżnej. W tym ostatnim ołtarzu znajduje się cudowny wizerunek Matki Bożej - kopia obrazu znanego jako Zbawianie ludu rzymskiego z Bazyliki MB Większej w Rzymie. Biskup kamieniecki Augustyn Wessel, brat Marii Józefy Sobieskiej, znalazł ten obraz w karczmie, zaopiekował się nim, a potem podarował swojej siostrze, która umieściła go w pilickiej kaplicy zamkowej. Opuszczając miejscowość, pani Sobieska przekazała Matkę Bożą Śnieżną pod opiekę franciszkanów i już wkrótce wierni modlący się przed tym wizerunkiem zaczęli otrzymywać potrzebne im łaski. W dniu 15 czerwca 2003 r. obraz został ozdobiony złotymi koronami inkrustowanymi brylantami, które poświęcił papież Jan Paweł II. Uroczystości koronacji przewodniczył bp Adam Śmigielski. Świątynia posiada liczne relikwie, m. in. św. Jana Pawła II, św. Faustyny, św. Ojca Pio, i bł. ks. Jerzego Popiełuszki. W otoczeniu kościoła znajdują się pomniki św. Jana Pawła II i św. brata Alberta oraz ogród różany. Całość otoczona jest murem ze stacjami drogi krzyżowej. Odpusty parafialne są trzy: 13 czerwca - św. Antoniego, 2 sierpnia - NMP Anielskiej i 4 października - św. Franciszka z Asyżu.
Kolejnym miejscem było niewielkie, położone w pięknych okolicznościach przyrody sanktuarium MB Skałkowej w Podzamczu, niemal u stóp ruin zamku Ogrodzieniec. Kult Maryjny rozpoczął się w tym miejscu 18 października 1818 roku, kiedy to jednemu z miejscowych ukazała się na skale postać Maryi z Dzieciątkiem. Miejsce to zaczęto nazywać Skałą Matki Bożej i umieszczono na niej przyniesiony z kaplicy zamkowej obraz. Mieszkańcy wsi codziennie, wspinali się po skale, aby przy obrazie zapalić światło. U stóp skały biło źródełko, którego woda miała właściwości lecznicze, niestety z czasem ono zanikło. W latach pięćdziesiątych XX wieku wzniesiono małą, przylegającą do skały kaplicę, którą w roku 2000 zastąpiono większą. Kaplica otwiera się na plac z ławkami, a ołtarz usytuowany jest tak, aby wierni, w zależności od ich liczby i pogody, mogli uczestniczyć w nabożeństwach na zewnątrz lub w środku. We wnętrzu kaplicy znajduje się obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem, ukoronowany 20 maja 2002 roku w uroczystość Matki Bożej Matki Kościoła. W tym samym dniu kaplica została podniesiona do godności sanktuarium. Obok obrazu w kaplicy znajduje się krzyż, wykonany w warunkach konspiracyjnych w latach 50. w cementowni "Wiek". Na skale nad kaplicą dostrzec można płaskorzeźbę aniołka, a na szczycie skały stoją: figura Maryi i krzyż. Do sanktuarium prowadzi wejście ozdobione kamiennym łukiem i dzwonnicą i droga, wzdłuż której w 2004 r. ustawionych zostało pięć stacji różańcowych - tajemnice światła. To niewielkie, urokliwe miejsce upodobali sobie młodzi ludzie, którzy z całej Polski przybywają, aby zawrzeć tu sakramentalny związek małżeński. Również wielu kapłanów, szczególnie pochodzących z tych terenów wybiera sanktuarium MB Skałkowej na miejsce celebracji jubileuszów święceń.
Jako trzecie nawiedziliśmy sanktuarium NMP Wspomożenia Wiernych w Jaroszowcu. Kult Matki Bożej w tym miejscu sięga początku XX w. Wśród mieszkańców byli ludzie mający kontakty z Turynem, zauroczeni postacią ks. Jana Bosko oraz szerzonym przez Salezjanów kultem NMP Wspomożycielki Wiernych. Zapewne to stało się inspiracją do budowy kaplicy ku czci Najświętszej Maryi Panny Wspomożycielki Wiernych. Kaplica ta została pobłogosławiona w roku 1929. Od 1978 roku Jaroszowiec jest odrębną parafią. Nowoczesna, duża świątynia wzniesiona została w latach 1981 - 1995. Ze względu na kult Matki Bożej, czczonej w obrazie Jana Szczęsnego Stankiewicza, ucznia Jana Matejki, biskup sosnowiecki Adam Śmigielski w maju 1996 r. erygował sanktuarium NMP Wspomożenia Wiernych. Obecnie w świątyni, w ołtarzu głównym znajduje się figura Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w otoczeniu świętych, błogosławionych i czterech ewangelistów, dłuta krakowskiego artysty Jana Funka. Natomiast wizerunek namalowany przez Jana Szczęsnego-Stankiewicza, który jest kopią turyńskiej ikony (Madonna Świętego Jana Bosko), umieszczony jest na lewej ścianie kościoła, obok wejścia do bocznej kaplicy Bożego Miłosierdzia. Należy zwrócić uwagę na tajemnice różańcowe i stacje Drogi Krzyżowej, również autorstwa Jana Funka. Ołtarz główny zdobi scena z Ostatniej Wieczerzy, a na ambonie widnieje złocona płaskorzeźba - Chrystus w łodzi. Wnętrze wzbogacają piękne witraże, przedstawiające m. in. sceny z wizji św. Jana Bosko, tajemnice z życia Maryi, a nad chórem Matka Boża Wspomożenia Wiernych. We wspomnianej już wcześniej kaplicy bocznej znajdują się obrazy: Jezu ufam Tobie, św. Faustyny, św. Jana Pawła II, św. Joanny Beretta Molla i św. Ojca Pio. Przed świątynią stoi okazały pomnik polskiego Papieża na głazie z napisem z Ewangelii wg Świętego Mateusza: Ty jesteś Piotr. Z tyłu znajdziemy jeszcze grotę Matki Bożej, przed którą o 21. 00 w niedziele od maja do października odbywają się Apele Maryjne.
Ostatnim "punktem programu" była krótka wizyta w sanktuarium Najświętszego Zbawiciela w Przegini. Pierwszy, drewniany kościół św. Mikołaja był tu już w XIV wieku. Kolejny, murowany kościół św. Jana Chrzciciela i św. Michała zbudowano w wieku XVII. Na początku XX wieku świątynię przebudowano w stylu neogotyckim. W kościele znajduje się pięć ołtarzy: ołtarz główny z Panem Jezusem Ukrzyżowanym, św. Jana Nepomucena, Matki Bożej Różańcowej, św. Franciszka oraz ołtarz z cudownym obrazem Cierpiącego Chrystusa Miłosiernego i relikwiami św. siostry Faustyny Kowalskiej. Z obrazem tym wiąże się legenda. W XVII wieku rycerz z Sieniczna w walkach z kozactwem na Kresach uratował obraz Zbawiciela. Wszedł on do płonącego kościoła i ujrzał za szybą wizerunek Zbawiciela. Urzeczony wyrazem Jego oczu rozbił szybę i wyciął szablą obraz. Opasał się płótnem i tak odbył całą kampanię wojenną. Gdy jego towarzysze broni polegli, swoje ocalenie przypisał cudownemu wizerunkowi. W dowód wdzięczności umieścił obraz w kaplicy w rodzinnej w Sienicznie. Wydarzenia te opisał Henryk Sienkiewicz w Trylogii. Kiedy obraz zasłynął cudami, biskup krakowski zadecydował o przeniesieniu go do kościoła w Przegini. Obraz pochodzi z XVI wieku, namalowany jest na płótnie, na które nałożona jest metalowa szata srebrna i metalowa korona cierniowa, złota. Obraz jest umieszczony za zasłoną, na której jest namalowany obraz św. Józefa z Dzieciątkiem Jezus. Decyzją biskupa sosnowieckiego Adama Śmigielskiego 23 września 2003 r. kościół podniesiony został do rangi sanktuarium.
Tak przebiegło nasze podróżowanie - od Maryi do Jezusa - w ostatnią niedzielę maja tego roku.
Galeria zdjęć
EA
Tobie Maryjo zawierzam..
Msza święta w Gorlicach przy krzyżu na Blichu
Maj to najpiękniejszy miesiąc w roku. Cały świat budzi się do życia po zimowym śnie. Staje się kolorowy, rozkwitają krzewy, kwiaty w przydomowych ogrodach i na łąkach. Jest to miesiąc szczególnego kultu Matki Bożej. Wierni gromadzą się nie tylko na modlitwie w kościołach, ale jak Polska długa i szeroka, widzimy przy krzyżach przydrożnych i kapliczkach grupy modlących się, śpiewających Litanię Loretańską i pieśni maryjne.
W naszej parafii zwyczaj śpiewania przy kapliczkach i krzyżach przydrożnych przekazywany jest z pokolenia na pokolenie. Niejedna z nas kiedyś z babcią przychodziła śpiewać, a dziś przyprowadza wnuki, prawnuki.
Ta sztafeta przekazywania wiary trwała i trwa w rodzinach polskich, bo tak jak kiedyś, tak i dzisiaj potrzeba nam pomocy Matki Bożej w naszym codziennym życiu rodzinnym, sąsiedzkim, społecznym, w życiu całego narodu. Gdy przychodzi maj, to nasze myśli i serca jeszcze z większą żarliwością kierują się ku Matce Bożej. Ta modlitwa jest świadectwem wiary narodu polskiego. Przy krzyżach i kapliczkach uczymy się drogi Maryjnej wiary, wierności Bogu oraz naszej Ojczyźnie.
Od ponad 60 lat przy krzyżu na Blichu w miesiącu maju codziennie gromadzą się wierni, szczególnie starsi, którzy przyprowadzają swoje wnuki. Modlą się również młodsi, nie tylko mieszkający w pobliżu krzyża (przyjeżdżają samochodem lub rowerem). Śpiewamy pieśni maryjne, litanię loretańską, "Pod Twoją obronę" i odmawiamy dziesiątek różańca. Przez tyle lat w maju przychodzimy do swojej Matki, aby dziękować, prosić ale przede wszystkim uczcić naszą Królową, a tym roku nie zapominaliśmy modlić się o pokój na Ukrainie i w intencji uchodźców.
Tradycyjnie już (raz w roku - w maju) sprawowana jest przy krzyżu na Blichu Msza święta. 20 maja b. roku w przepięknej scenerii, bowiem na wiosnę cały świat zamienia się w świątynię. Wtedy zamiast organów śpiewa chór ptaków, a piękno przyrody stanowi dekorację ołtarza. Mszę świętą przy krzyżu na Blichu sprawował ks. dr Tomasz Bierzyński, duszpasterz Stowarzyszenia Rodzin Katolickich (SRK)w Gorlicach. W Eucharystii uczestniczyła też wspólnota SRK. W homilii ks. Tomasz nawiązał do Ewangelii św. Jana (z dnia), w której słyszeliśmy piękne słowa: "wy jesteście przyjaciółmi moimi". Wyjaśnił czym się różnią relacje przyjacielskie z Jezusem Chrystusem od relacji z drugim człowiekiem.
Bogu niech będą dzięki za dobrą pogodę, a ks. Tomaszowi za Eucharystię i słowo Boże o głębokiej treści.
Marta Przewor
Zdjęcia wykonała Agnieszka Piecuch
    

    


Zaproszenie na dni skupienia 2022


Podaj ręke Ukrainie
Jeszcze do końca nie wygasła epidemia Covid 19, a już ostatni miesiąc przyniósł nowe zagrożenia i obawy w związku z agresją rosyjską na sąsiednią Ukrainę. Pośród tych różnorodnych zagrożeń wracamy myślą do objawień fatimskich i przekazanego orędzia. Fatimska Pani, za pośrednictwem trójki ubogich dzieci wzywała cały świat do gorliwej modlitwy, nawrócenia, a nade wszystko zadośćuczynienia za grzechy. O tym, jak ważna jest modlitwa, przypomniał już jesienią 1916 roku Anioł Pokoju, którego Bóg posłał do ubogich pastuszków z zachętą: "Módlcie się - Właśnie tak! Módlcie się dużo".
W obliczu wojny w Ukrainie nie możemy pozostać obojętni!
W związku z trwającą agresją zbrojną Rosji w Ukrainie, Ojciec Święty Franciszek dokonał aktu poświęcenia Rosji i Ukrainy Niepokalanemu Sercu Maryi. Jednocześnie - w łączności z papieżem - we wszystkich krajach i diecezjach świata został dokonany ten sam akt.
A co my możemy zrobić?
Przede wszystkim możemy się modlić, bo nie wystarczy ludzkie uspokojenie i powtarzanie: "nie lękajcie się". Potrzeba nam obecności Boga, Bożego przebaczenie, które usuwa zło i łagodzi urazy, daje uspokojenie. Ludzie wierzący jednoczą się w modlitwie o jak najszybsze zakończenie wojny i o pokój w Ukrainie i na świecie. Wspólną modlitwę różańcową polskich rodzin z rodzinami ukraińskimi prowadziło Stowarzyszenie Rodzin Katolickich w pierwszą sobotę kwietnia. Również na terenie Gorlic jest wiele działań, które zapewniają pomoc uchodźcom i niosą pomoc tym którzy pozostali w tym piekle wojny.
Na terenie miasta zdarza się, że słysząc mowę ukraińską, ktoś podchodzi i przekazuje uchodźcom "wdowi grosz?. Każda złotówka to gest wsparcia i solidarności z zaatakowanymi przez Rosję.
Stowarzyszenie Rodzin Katolickich "spakowało" i przekazało parafii Narodzenia NMP w Dolinie (ks. Krzysztofowi Panasowiec) oraz parafii Wszystkich Świętych w Chodorowie (ks. Andrzejowi Mihułce) dary, które ofiarowali mieszkańcy Londynu, również wrażliwi na potrzeby uchodźców. Dary te: żywność, środki sanitarne, leki, odzież, pościel w w/w parafiach posłużą uchodźcom z wschodniej Ukrainy, którzy pozostali na terenie kraju bliżej zachodniej granicy. Na terenie Chodorowa dary "poszły" do szkoły i przedszkola gdzie przebywa dużo dzieci (około 1500 uchodźców na terenie miasta) W Dolinie mieszkańcy wschodniej Ukrainy są również przyjmowani w domach Doliny i Bolechowa lub w domu katechetycznym przy parafii.
Marta Przewor


    

    


Rodziny katolickie pielgrzymują razem z uchodźcami z Ukrainy
Wybuch wojny zawsze stanowi olbrzymi wstrząs. Osoby, które uciekły przed wojną z Ukrainy, przeżywają traumę i często są w szoku, ponieważ utraciły wszystko, co daje człowiekowi poczucie bezpieczeństwa. Często potrzebne im wsparcie psychologiczne. Potrzebne jest im również wsparcie duchowe.
Stowarzyszenie Rodzin Katolickich (SRK) koło w Gorlicach, zastanawiając się w jaki sposób można pomóc uchodźcom z Ukrainy (przebywającym na naszym terenie) postanowiło zaprosić ich na pielgrzymkę organizowaną przez naszą wspólnotę. Dzięki sponsorom udało nam się zaprosić kilkunastu uchodźców z Kijowa, Krematorska, Doliny. Razem z członkami wspólnoty SRK pielgrzymowały 54 osoby. Wyruszyliśmy wczesnym rankiem 30 kwietnia b. roku wraz z asystentem SRK w Gorlicach ks. dr Tomaszem Bierzyńskim. Sądziliśmy, że pielgrzymka pozwoli chociaż na jeden dzień zapomnieć naszym gościom o wojnie. Zarówno my, jak i Ukraińcy jesteśmy głęboko przekonani, że oprócz działań obronnych potrzebna jest wspólna modlitwa o pokój. Chcieliśmy również pokazać im naszą piękną ojczyznę, przyrodę, przebogate świątynie, ich dzieje i historię świętych.
Była to pielgrzymka szlakiem św. Jana Pawła II. Chcieliśmy, aby (kiedyś jak będą wyjeżdżać z Polski) pozostała im w pamięci postać Wielkiego i Świętego Papieża Jana Pawła II, o którym nie wszyscy słyszeli. Byli z nami też grekokatolicy.
Pierwszym etapem naszego pielgrzymowania był kościół parafialny w Niegowici, gdzie w latach 1948 - 1949 ks. Karol Wojtyła był wikariuszem. Młody kapłan nie przybył "jak wielki pan". "Dojechałem autobusem z Krakowa do Gdowa, a stamtąd jakiś gospodarz podwiózł mnie na wozie. Potem doradził mi iść ścieżką wśród pól, gdyż tak miało być bliżej. W oddali było już widać kościół w Niegowici. Pamiętam, że w pewnym momencie uklęknąłem i ucałowałem ziemię" - wspominał po latach Jan Paweł II. Gospodarz (właściciel wozu) był co najmniej zdumiony, że nowy wikary tak skromnie podróżuje i wygląda (w wytartej sutannie, rozdeptanych butach, z wysłużoną teczką). Wojtyła od razu zjednał sobie mieszkańców. Nie tylko pilnie wykonywał obowiązki wynikające z jego duszpasterskiej posługi, ale zorganizował kółko teatralne. Dwukrotnie zabrał też niegowicką młodzież do teatru w Krakowie. Zainicjował budowę nowej świątyni z cegły, a poświęcił ją już jako biskup w 1966 roku. Przed kościołem w Niegowici stoi pomnik Karola Wojtyły jako katechety (prawdopodobnie jedyny w świecie). Drzwi kościoła przedstawiają wydarzenia z życia św. Jana Pawła II.
Następnie udaliśmy się do sanktuarium błogosławionej Anieli Salawy w niedalekim Sieprawiu. Bez wątpienia Ojciec święty Jan Paweł II odcisnął trwałe piętno na obliczu Kościoła katolickiego na świecie, a tym bardziej w Polsce, m.in. poprzez liczne beatyfikacje i kanonizacje Polaków, którzy stanowią dla nas wzór w dążeniu do świętości. Uwagę zwraca zarówno ich liczba, jak i różnorodność. Mamy wśród nich wiele osób świeckich. Przykładem jest Aniela Salawa, która urodziła się w Sieprawiu w ubogiej, wielodzietnej rodzinie, jako jedenaste najmłodsze dziecko. Należy do nielicznych polskich mistyczek. Nie miała wykształcenia, ale odznaczała się nadzwyczajną pobożnością, miłosierdziem i pracowitością. Jej grób znajduje się w bazylice Franciszkanów w Krakowie. 13 sierpnia 1991 roku na Rynku Głównym w Krakowie Jan Paweł II wyniósł Ją do chwały błogosławionych.
W sanktuarium w Sieprawiu ks. dr Tomasz Bierzyński - duszpasterz SRK w Gorlicach sprawował mszę świętą w intencji pokoju na Ukrainie i pielgrzymujących z nami uchodźców.
Ostatnim etapem pielgrzymki były Wadowice, gdzie nasi goście zwiedzili muzeum - dom rodzinny Jana Pawła II, co pozwoliło im poznać życie Karola Wojtyły i Jego rodziny. Później nawiedziliśmy Bazylikę Ofiarowania NMP w Wadowicach. Kościół ten, to miejsce szczególne dla Jana Pawła II. Tu został ochrzczony, przyjął Pierwszą Komunię Świętą i został bierzmowany, a także odprawił mszę prymicyjną. Po wyborze Karola Wojtyły na Papieża Jana Pawła II w 1978 roku, świątynia ta stała się znana na całym świecie i odwiedzana przez pielgrzymów z wielu krajów. Po obiedzie udaliśmy się jeszcze do kościoła św. Piotra w Wadowicach, świątyni wybudowanej jako votum za pontyfikat i ocalenie Jana Pawła II. Jej architektura i wystrój nawiązuje do bazyliki św. Piotra w Rzymie. W 1991 roku świątynia była konsekrowana przez Jana Pawła II.
W autokarze cały czas panowała atmosfera rozmodlenia o jak najszybsze zakończenie wojny i pokój na Ukrainie. Pielgrzymka była wzajemnym ubogacaniem i okazją, aby nasze dłonie uczyły się być miłosiernymi i pełnymi dobrych uczynków.
Galeria zdjęć
Marta Przewor


5 rocznica śmierci śp. ks. Marka Tutro
"Nikt nie żyje dla siebie, nikt nie umiera dla siebie, jeżeli żyjemy, żyjemy dla Pana".
Słowa te cisną się na usta, gdy patrzymy wstecz na posługę kapłańską śp. ks. Marka Tutro. W latach 2011 - 2016 pełnił posługę wikariusza w parafii Narodzenia NMP w Gorlicach.
Już 5 lat minęło, gdy odszedł do Pana. W nas pozostała i pozostanie pamięć, miłość i wdzięczność. W nas? - zwłaszcza w członkach Stowarzyszenia Rodzin Katolickich. Był naszym duszpasterzem 5 lat i udało się nam razem stworzyć niezapomnianą wspólnotę.
Z Gorlic został przeniesiony do parafii św. Brata Alberta w Kolbuszowej. Tam zmarł nagle i niespodziewanie 18 kwietnia 2017 roku, mając zaledwie 37 lat. Szok., niedowierzanie., rozpacz.. - w medycynie taką śmierć określa się jako nagły zgon sercowo - naczyniowy. Nie mogliśmy sobie poradzić, ciągle myśląc jakie to niesprawiedliwe, że taki młody, wspaniały kapłan odszedł tak szybko do Pana. Ale Pan Bóg wie co robi i trudno sobie wyobrazić lepszą śmierć dla kapłana. Odszedł w oktawie Zmartwychwstania Pańskiego, przed świętem Miłosierdzia Bożego, którego był wielkim czcicielem.
Był księdzem z powołania, takiego "prawdziwego" powołania, skromny, dobry duszpasterz i wspaniały człowiek.
Są kapłani, którzy wielbią Boga przede wszystkim modlitwą, głoszonym słowem Bożym, pięknie odprawianą liturgią. Śp. ks. Marek umiłował Boga, dostrzegając go przede wszystkim w drugim człowieku, w bliźnim. Nie zamknął drzwi przed człowiekiem chorym, szukającym dobrej rady czy pomocy. Nie zamknął drzwi również przed człowiekiem nieznajomym.
Ks. Marek dał się poznać jako gorliwy kapłan. Poprzez modlitwę, katechezę, a przede wszystkim świadectwo niezwykłego kapłana i człowieka pomagał nam budować wspólnotę SRK (Kościół żywy i otwarty). Pełnił on posługę duszpasterza dla dzieci potrzebujących wsparcia na naszych koloniach letnich, pielgrzymkach i spotkaniach. Z wielką umiejętnością i chęcią prowadził chrześcijańską formację zarówno dzieci jak i członków SRK. Niezwłocznie podejmował i pomagał nam w realizowaniu licznych zadań naszego Koła.
Bogu niech będą dzięki za jego życie, powołanie, za jego ofiarność dla dzieł charytatywnych, za te proste gesty zwyczajnej kapłańskiej życzliwości.
"Życie to czas, w którym szukamy Boga, śmierć to czas w którym Go znajdujemy. Wieczność to czas, w którym Go posiadamy". (św. Franciszek Salezy). Śp. ks. Marek - szukał Boga, znalazł Go i ufamy, że Go posiada.
Pozostajemy w modlitewnej pamięci w intencji naszego duszpasterza. Dwa razy w roku (w rocznicę śmierci i dzień urodzin ks. Marka) członkowie wspólnoty SRK pielgrzymują do jego rodzinnej parafii św. Marii Magdaleny w Brzyskach i uczestniczą w Eucharystii w jego intencji. Dużym przeżyciem jest spotkanie na cmentarzu przy grobie śp. ks. Marka, gdzie go wspominamy, modlimy się, i spotkamy się z jego rodzicami.
Marta Przewor



Alleluja, Alleluja!
Wesoły nam dziś dzień nastał,
Chrystus bowiem zmartwychwstał.
Radujmy się więc i z ufnością patrzmy w przyszłość.



Życzenia świąteczne


Spotkanie kolonistów
W piękny sobotni poranek 15 stycznia br. do domu katechetycznego przy gorlickiej bazylice przybyli uczestnicy kolonii we Władysławowie i wycieczki pokolonijnej po ziemi gorlickiej. Przyszli by się spotkać z koleżankami i kolegami, powspominać wakacyjny dobry czas, ale też, by dziękować organizatorom oraz ofiarodawcom wspierającym działania Stowarzyszenia Rodzin Katolickich - koło przy parafii Narodzenia NMP w Gorlicach. Przyszli spotkać się z kadrą kolonijną i wycieczkową, by podziękować pani prezes stowarzyszenia, pani kierownik kolonii, swoim wychowawcom, sponsorom, wolontariuszom, wszystkim ludziom dobrego serca.
Doświadczenie organizacyjne zdobyte przez 27 lat i wsparcie członków oraz sympatyków stowarzyszenia umożliwiło nam po raz kolejny zorganizować w tych trudnych czasach (pandemia) z zachowaniem rygorów sanitarnych tak konieczny wypoczynek letni dla uczniów.
Te spotkania to już tradycja. W 2021 roku dzieci wypoczywały kolejny już raz nad morzem, we Władysławowie. Wśród innych spotkań "pokolonijnych" i wycieczki specjalne miejsce zajmuje spotkanie opłatkowe. Jest ono też formą podsumowania projektu.
Licznie zebranych kolonistów, ale również organizatorów kolonii, kadrę opiekuńczo - wychowawczą, sympatyków i sponsorów powitała pani doktor Marta Przewor - prezes koła SRK. Wśród nich byli: ks. Stanisław Ruszel proboszcz parafii, ks. Tomasz Bierzyński - opiekun SRK, kierownik wydziału Kultury Urzędu Miasta Gorlice - pan Wojciech Zapłata oraz członkowie i byli wychowawcy kolonii.
Spotkanie rozpoczęło się odczytaniem fragmentu Ewangelii wg św. Łukasza o narodzeniu Dzieciątka Jezus oraz modlitwą prowadzoną przez ks. proboszcza Stanisława Ruszela. Spotkanie odbyło bez opłatka ze względu na pandemię. Pani prezes koła SRK stwierdziła że bardzo nas cieszy wysoka frekwencja dzieci, chociaż na kolonii w tym roku zabrakło dzieci z Ukrainy ze względu na pandemię.
Podziękowała pani Annie Wiejaczka za napisanie wniosku do FIO o dofinansowanie kolonii, burmistrzowi oraz Urzędowi Miejskiemu w Gorlicach na ręce pana Zapłaty za wkład finansowy, pani Joli Śmietana i innym członkom koła SRK za pracę na rzecz kolonii.
Przypomniała, że koloniści wiele skorzystali z pobytu na kolonii jak i na wycieczce pokolonijnej po ziemi gorlickiej. Nie tylko zdobyli nowe wiadomości i poznali nowe miejsca oraz mogli zażywać kąpieli w morzu, a dzięki obecności ks. Józefa Buczyńskiego mogli uczestniczyć w codziennej Mszy świętej.
Praca z dziećmi uczyła i wychowywała, ale przede wszystkim wpajała wartości, których teraz tak bardzo brakuje. Mamy nadzieję, że staną się dobrymi i wartościowymi ludźmi, bo to chcemy im wpajać organizując wyjazdy na kolonię.
Następnie kilkoro uczestników kolonii: Danusia, Majka, Wiktoria, Oliwia i Sebastian przedstawili program słowno - muzyczny przygotowany w podziękowaniu dla wszystkich za zorganizowanie kolonii. Program przygotowała Rozalia Abram.
Wszystkim organizatorom i realizatorom projektu "Aktywny wypoczynek i terapia dzieci z rodzin zagrożonych wykluczeniem społecznym" współfinasowanego przez Narodowy Instytut Wolności - Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach NOWEFIO 2021, sponsorom oraz przedstawicielom władz miasta podziękowania złożyli beneficjenci - koloniści. Wręczyli piękne kartki z wyrazami wdzięczności dla ofiarodawców. Kierownik wydziału Kultury Urzędu Miasta Gorlice, pan Wojciech Zapłata podziękował w imieniu pana burmistrza za realizację kolonii, za współpracę i obiecał dalsze wsparcie ze strony urzędu w tym zakresie. Zastępca prezes Koła SRK Marian Abram wyraził wdzięczność paniom: Marcie Przewor, Annie Wiejaczka i Joli Śmietana za przygotowanie i rozliczanie kolonii.
Potem wszyscy częstowali się przygotowanymi słodkościami i pili herbatkę przygotowaną przez członków SRK. W czasie posiłku śpiewaliśmy kolędy. Miłym akcentem spotkania były odwiedziny Świętego Mikołaja, który każdemu dziecku wręczył prezenty. Koloniści wzięli udział w konkursie z nagrodami, dotyczącym wycieczki po ziemii gorlickiej: wiadomości, plastycznym oraz konkursie kolęd.
Świątecznie ustrojone stoły, radosny śpiew kolęd stworzyły świąteczną i rodzinną atmosferę tego spotkania. W tym miejscu pragniemy gorąco podziękować w imieniu kolonistów i gości paniom Basi, Marysi, Irenie, Emilii, Krystynie i Władysławowi, Marysi i Romanowi. Uważamy, że zarówno takie spotkania integracyjne, podsumowujące projekt, jak i przede wszystkim edukacyjne kolonie i wycieczki to ważny akcent działalności naszego stowarzyszenia w gorlickim środowisku. Mają zawsze walor edukacyjny, ale też formacyjny. Uczą patriotyzmu, troski o drugiego człowieka, empatii, wolontariatu.
Opłatkowe spotkania kolonijnej rodziny, to nie tylko okazja budowania więzi, kontynuowania formacji kolonistów, ale przede wszystkim wyrażania wdzięczności wszystkim, którzy są zaangażowani w działania projektowe.
Rozalia Abram, Anna Wiejaczka
W czwartek 13. 01.br wspólnota Koła Stowarzyszenia Rodzin Katolickich (SRK) dzałającego przy parafii Narodzenia NMP w Gorlicach oraz przedstawiciele redakcji gazetki parafialnej i grupy pielgrzymkowej przybyli do auli domu katechetycznego na spotkanie noworoczne.
W świątecznej scenerii przygotowanej przez członków SRK, przy stołach nakrytych białymi obrusami, upiększonych stroikami i zapalonymi świecami oraz rozstawionymi pięknymi aniołami (dzieło śp. Heleny Belczyk) zasiedliśmy w 40 osobowej grupie.
Ze względu na epidemię Covid 19 nie łamaliśmy się opłatkiem ale mimo to na twarzach zajaśniała radość ze wspólnego spotkania - tak bardzo brakuje nam bezpośrednich wspólnotowych relacji.
Spotkanie rozpoczynamy odczytaniem fragmentu Ewangelii wg św. Łukasza o narodzeniu Dzieciątka Jezus oraz modlitwą prowadzoną przez ks. proboszcza Stanisława Ruszela. W modlitwie nie zapominamy o zmarłych ze SRK.
W atmosferę Bożego Narodzenia wprowadza nas program słowno - muzyczny w wykonaniu młodzieży - uczestników kolonii letniej Władysławowo 2021. Program był prowadzony przez panią Rozalię Abram. Te piękne polskie kolędy pozwalają nam na nowo przeżywać tajemnicę Bożego Narodzenia, na nowo zachwycać się ukazaniem Bożej miłości, objawieniem największego cudu w historii świata.
Koloniści kierują do nas słowa; "Dzisiaj wokół betlejemskiego żłóbka zgromadzili się ludzie dobrej woli, dzięki którym po raz kolejny mogliśmy wypoczywać nad polskim morzem. Z tego miejsca pragniemy złożyć Wam Drodzy państwo życzenia i podziękowania oraz dedykować ten program słowno - muzyczny".
Na zakończenie kolędowania składają życzenia: Niech łaska i błogosławieństwo Bożej Dzieciny spłyną na Was w obfitości, a każdy nadchodzący dzień umacnia wiarę, nadzieję i miłość. Niech nigdy nie zabraknie ludzi dobrej woli, którzy potrafią dzielić się dobrem z drugim człowiekiem, bo jak uczył święty Jan Paweł II "Człowiek jest wielki, nie przez to co posiada, lecz przez to kim jest. Nie przez to co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi".
Dziękując za okazane dobro i wielkie serca oraz wspieranie dzieł miłosierdzia, życzymy błogosławieństwa Bożego w Roku Pańskim 2022. Niech Boże Dziecię błogosławi wszystkie wysiłki i podejmowane inicjatywy w czynieniu dobra, niech darzy zdrowiem i wszelką pomyślnością.
Bóg zapłać! Szczęść Boże!
Następnie ks. proboszcz, ks. Tomasz Bierzyński - opiekun Koła oraz inni uczestnicy spotkania przekazują noworoczne życzenia: głębokiej wiary, odwagi w wyznawaniu wiary, pokoju, tak bardzo nam obecnie potrzebnego, jedności w narodzie polskim oraz radości i optymizmu. Tak wiele płynących z głębi serca życzeń. Oby się spełniły.
A w Nowym 2022 Roku niech umilkną wszystkie swary. Niech zdrowie, pokój, miłość, szczęście i wspólna modlitwa sprawi, że staniemy się pod płaszczem Królowej Polski jedną polską rodziną!
Po uczcie duchowej uczta "smakowa". Pyszne ruskie pierożki wykonane przez panią Emilię Bugno, pieczony chleb ze smalczykiem oraz różnorodne ciasta i owoce. Kończymy błogosławieństwem ks. proboszcza oraz śpiewem "Bóg sie rodzi".
Marta Przewor

W małym Świętym Dziecku Bóg daje nam Zbawienie.
Niech Gwiazda Betlejemska zwiastuje nam w sercu na nowo tę Dobrą Nowinę,
niech się rozraduje serce i uwierzy Jezusowi,
niech się umocni nadzieją na cały Nowy 2022 Rok!