Rodzina Bogiem silna

Święty Seweryn z Noricum


Pustelnik, ok. 410 - 482.
Świętych pod imieniem Seweryna czci Kościół Rzymskokatolicki 13.
Żywot naszego świętego napisał jego uczeń, Eugippiusz, opat w Castellum Luculanum.
Święty urodził się ok. roku 410. Miał pochodzić ze znakomitej rodziny rzymskiej. Spragniony ciszy udał się na Wschód i tam na pustyni wiódł życie pokutnicze. Czasy to były burzliwe. Niezliczone hordy barbarzyńców najeżdżały Europę. Imperium rzymskie trzeszczało w posadach i broniło się rozpaczliwie przed ich zalewem. Wreszcie obręcze granic żelaznych legionów pękły i plemiona germańskie zalały: Niemcy, Francję, Anglię, Hiszpanię, a nawet północną Afrykę. W 410 roku wódz Wizygotów, Alaryk, zdobył Rzym.
Gnany duchem apostolskim pojednania nowych ludów dla Chrystusa św. Seweryn opuszcza zacisze swoje na Wschodzie i udaje się do dawnej prowincji rzymskiej, Noricum, obecnej Austrii. Był to rok 454. Przemierzał okolice Wiednia i Kremsu, pocieszał swoich rodaków, którzy tu mieli swoje liczne kolonie, pośredniczył między nimi, a wodzami poszczególnych plemion germańskich, zasłaniał ich przed gwałtami. Prowadził życie bardzo surowe i wiele godzin poświęcał na modlitwę, co mu jednało szacunek także u pogan.
Pełen zasług po 30 latach apostolskiej pracy przeniósł się po wieczną nagrodę do Pana dnia 8 stycznia 482 roku, w chwili, kiedy jego uczniowie wśród płaczu odmawiali ulubiony Psalm Świętego: Alleluja! Chwalcie Pana (Ps 150).
Kiedy obywatele rzymscy byli zmuszeni przez Germanów opuścić swoje osiedla i powrócić do Italii, zabrali ze sobą relikwie swojego Opiekuna i umieścili je pod Neapolem, gdzie biskup Wiktor uczniom św. Seweryna ufundował klasztor. Obecnie są otoczone czcią w miasteczku Frattamaggiore pod Neapolem.
Austria czci św. Seweryna jako swojego głównego Patrona. W Polsce imię świętego było kiedyś więcej znane, o czym świadczy również liczba 24 miejscowości w Polsce, mających pochodne od niego imię. Osoba jednak św. Seweryna jest w Polsce zupełnie nieznana.

Święci na każdy dzień w opracowaniu ks. Wincentego Zaleskiego SDB